Na śniadanko była miedzy innymi pyszna ryba. Na drogę dostaliśmy coś w rodzaju bułki z nadzieniem. Mniam. Chwila na pożegnanie i pakujemy się do marszrutki. Następnie marszrutka podjechała na przystanek w centrum po resztę podróżnych i możemy jechać do Irkucka. Przeprawa promem i wyspa już za nami. Gdy zaczęliśmy zbliżać się do Irkucka na drodze pojawia się śnieg. Na poboczu znajdują się spore zaspy, a jest 20 czerwca. W drodze powrotnej również jest przystanek przy bistro na obiad.
Wieczorem jesteśmy w Slujdance. Teraz musimy zakupić na jutro wieczór bilety do Ułan Ude. Najtańsze. Mamy miejsca w общий (obszij). To znaczy miejsc nie mamy, my mamy bilety na taki wagon. Jeszcze takim nie jechaliśmy.
Pogoda nie jest za ciekawa. Próbowaliśmy załatwić sobie nocleg gdzieś przy dworcu kolejowym, ale nie udało się. Tzn. udałoby się gdybyśmy nie chcieli pokoju z łazienką i ciepłą wodą :)
Otwieramy przewodnik... Marszrutką jedziemy do Muzeum Mineralogicznego, tutaj są pokoje (info z przewodnika) tańsze i droższe. Bierzemy ten droższy czyli domek z trzema pokojami, kuchnią i kibelkiem. Bardzo mili gospodarze i przyjemne miejsce. Rzucamy bagaże i idziemy na zakupy. Trochę ciemno jest w mieście, bo tylko gdzieniegdzie jest latarnia:)
Kolacja i spać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz