poniedziałek, 30 czerwca 2008

Japońską kolejką i w pałacu Pana Kleksa

Dzisiaj miałyśmy się rozdzielić. Ja do Jałty, dziewczyny na Czatyrdach. Z powodu burzy nad Czatyrdachem dziewczyny przyjechały do mnie do Jałty.

Jedziemy na Aj Petri. Na górę Św. Piotra wjeżdża kolejka linowa. Ciekawa podróż.
Szczególnie końcówka, jest fajnie. Na górze przywitało nas miasteczko namiotów z pamiątkami, jedzeniem, zwierzakami, (konie i wielbłądy na przejażdżki).
Wystarczy odejść trochę dalej i ...roztaczają się przepiękne widoki. Ach nacieszyć oczy. Góry i morze. Pięknie.
Wracamy pod stację kolejki. Zaczepia nas kierowca busika, zbierający komplet do auta. Targowanie i obiecuje nas zwieźć: do miejsca widokowego, i wodospadu Uczan-Su a na koniec do Ałupki.
Miejsce widokowe - pomiędzy drzewami rozciągnięty sznurek, stoi samochód i dwójka młodych ludzi sprzedaje bilety na wejście do lasu, a później na skałę skąd roztacza się widok ... na to co mamy widoczne przy przystanku busa:)))
kolejka na Aj Petri



widoki z Aj Petri


 Jedziemy do wodospadu, info w kasie, że nie ma wody. No cóż, może dla nas coś skapnie. Kupujemy bilet i podziwiamy wysoką skałę, z której kapie woda :)))

wodospad, ale wody nie ma bo susza
Jedziemy do Ałupki. Kluczymy po parku, idziemy na kawę. W końcu trafiamy do Pałacu Woroncowa z dużym, ładnym parkiem. Nagrywano tu Pana Kleksa :) - klik pl.wikipedia.org.

pałac Woroncowa



taka sobie plaża
Wracamy do Jałty, następnie do Ałuszty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz