czwartek, 5 lipca 2012

Fort William i coś z Harrego Pottera

Rano w Stirling wsiadamy w autobus do Fort William. 

Przepiękna podróż. Najpiękniejsze widoki są gdy przejeżdżamy przez Glen Coe. Cudownie, dech zapiera. Żałowałyśmy, że autobus się nie zatrzymuje, abyśmy mogły się spokojnie pozachwycać, pospacerować zrobić zdjęcia.

  

 




W Fort William idziemy do informacji turystycznej. Potrzebujemy tani i czysty hostel. Jest nawet kilka.
Idziemy do tego najbliżej. Nie mają miejsc na dwa noclegi, ale jak zdecydujemy się na przenoszenie pomiędzy pokojami, to mamy gdzie nocować. Pierwsza noc w 4-ce, druga w 2-ce z dostawką. Bierzemy. Hostel Bank Street Lodge na Bank Street – po miszmasz ze zmianą pokoi wyszło po 17 GBP/os


Planowałyśmy z Fort William przejechać się Jacobite Steam Train klik w link (ale trochę drogo), więc pojechałyśmy zwykłym pociągiem do stacji Glenfinnan, czyli pierwszej za sławnym zakrzywionym wiaduktem znanym z filmu z Harry'm Potterem. Zrobiłyśmy kilkanaście zdjęć.

Wyjeżdżamy z Fort William piękna pogoda, wysiadamy w Glenfinnan leje i burza. Pociąg powrotny za 2 godziny. 


 


Siedzimy na stacji. Po 45 min przestaje padać idziemy ścieżką na punkt widokowy. Przepiękny widok na okolicę, wzgórza i Loch Shiel (jezioro). Idziemy dalej, mamy nadzieję, że pod wiadukt. Po kilkunastu minutach ścieżka się zmniejsza. Z 50cm robi się 10cm. Po deszczu jest ślisko i wzdłuż zbocza. Po chwili nie widzę siostry(?), z turlała się w paprocie. O! Najadłam się strachu. Wracamy. 




Mamy jeszcze trochę czasu więc idziemy ulicą w kierunku wiaduktu. Dotarłyśmy do miejscowego kościoła i wróciłyśmy, aby zdążyć na pociąg. Później sprawdziłam na mapie i... okazało się, że byłyśmy tuż niedaleko wiaduktu. Wracamy do Fort William. Z pociągu wysiadamy na wcześniejszej stacji, przy śluzach na Kanale Kaledońskim. Do Fort William wracamy pieszo. Klucząc (z mapą w ręku) niechcący zahaczamy o ruiny jakiegoś zamku - Inverlochy Castel. Wieczorem tradycyjne szkocka kolacja, czyli pizza. A w pubie piwo.


 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz