Dzień mamy piękny, słoneczny - upalny. Mamy niewiele czasu na włóczenie się i wykorzystamy go maksymalnie :)
Trochę info z internetu: klik i klik i klik
Bardzo ładne miasto, stare domy kryte strzechą z mnóstwem sklepików z pamiątkami. Jest sklep z lawendą i w lawendowym stylu. Znajdujemy sklep z naczyniami i sklep mydło i powidło. Najróżniejsze sklepy i pamiatki. I jest to co chciałam zobaczyć. Sklep z papryką. Papryczki wiszą na całym budynku. Wygląda to przepięknie.
Idziemy zwiedzać Opactwo Benedyktyńskie, ale co to? Piękny widok - piękny Balaton. Woda w różnych odcieniach niebieskiego. Można się zagapić :) Na placu obok znajduje się pomnik króla Andrzeja I założyciela Opactwa w 1055r, później pochowanego w krypcie kościoła, (obecnie jednak grób jest pusty).
"Piękny, barokowy kościół wzniesiono w 1754 roku na miejscu dawnego opactwa wybudowanego jeszcze w 1055 roku przez króla Andrzeja I. To on sprowadził tu benedyktynów. W kościele znajdziemy interesujące rzeźby oraz malowidła. Jest to też bardzo ważna atrakcja turystyczna z historycznego punktu widzenia. Wewnątrz obecnego kościoła znajdziemy fragmenty pierwotnego klasztoru, wybudowanego w XI wieku. W posadzce kościoła znajduje się sarkofag (krypta) króla Andrzeja I, fundatora opactwa, zmarłego w 1060 roku. To jednak jeszcze nie wszystko. W dokumencie założycielskim klasztoru, napisanym głównie po łacinie, znajdują się pierwsze znane słowa zapisane po węgiersku.
W trakcie wojen z Turkami klasztor został przekształcony w fortecę. Powrót mnichów nie był prosty. Raz zezwalano im na ponowne zamieszkanie, raz ponownie wyganiano. Ostateczny powrót mnichów nastąpił w 1990 roku, a w 1994 roku klasztor został im zwrócony. Organy, pochodzące z 1764 roku zostały w 1945 roku zniszczone przez granat, a następnie zmodernizowane. Obecnie odbywają się tutaj koncerty organowe". - więcej tu i tu o atrakcjach w okolicy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz