sobota, 24 września 2016

Turku a później do Muminków

Turku - dawna stolica Finlandii i najstarsze miasto (coś jak nasz Kraków), leży na brzegu rzeki Aurajoki. 

Rano jedziemy zwiedzać zamek, Zamek w Turku, obecnie muzeum poświęcone historii Finlandii. Wzniesiony w XIII-XIV w. W XVI był rezydencją księcia Finlandii Jana III Wazy, mieszkał tu z małżonką Katarzyną Jagiellonką - akcent polski. Jak gdzieś na blogu wyczytałam ona przywiozła do Finlandii widelce. W zamku jest co zwiedzać, o tak, można się nachodzić.



wnętrza zamku w Turku


Rauma

Rauma to piąte co do wielkości miasto Finlandii, położone nad Zatoką Botnicką.

Najstarsza dzielnica - Vanha Rauma (Stara Rauma) została wpisana na listę zabytków UNESCO ze względu na doskonale zachowaną historyczną zabudowę drewnianą. Miasto zostało zbudowane wokół klasztoru franciszkanów. Pod koniec XVII wieku zabudowania zostały spalone w pożarze a następnie odbudowane. W granicach Starej Raumy zachowało się 600 XVIII wiecznych budynków drewnianych w stylu renesansowym - domy, sklepy, warsztaty rzemieślnicze.



piątek, 23 września 2016

Raahe Merikarvia

Kemijarvi było najdalej wysuniętym na północ miastem, do którego dojechaliśmy. A od Rovaniemi zaczął się nasz powrót zachodnią stroną Finlandii. Zupełnie inne klimaty, inna architektura i krajobraz, pogoda też się popsuła. Było mniej słonecznie.

W Raahe nocowaliśmy i trochę zwiedzaliśmy. W centrum miasta, na głównym placu stoi pomnik a na postumencie stoi hrabia Peter Brahe, który założył miasto w 1649 r. W mieście rozwijała się głownie żegluga handlowa i stocznie, było ważnym miastem portowym.


Zostawiamy miasto i jedziemy do... dokładnie nie wiadomo, zobaczymy ile przejedziemy i gdzie będzie dostępny nocleg. Przy okazji zajeżdżamy tu i tam, nie żałujemy.

środa, 21 września 2016

Koło podbiegunowe i wioska Mikołaja

Prosty szlak turystyczny zaliczony, noc w leśnej chacie też, jeszcze tylko śniadanie przy ognisku i wracamy na parking. Ruszamy w dalszą drogę, jak najdalej na północ. Nasz dzisiejszy cel Rovaniemi, z krótkimi postojami po drodze. Droga wzdłuż jezior nadal przepiękna. Pięknie wybarwione liście robią robotę. A na drodze, uwaga, pojawiają się pierwsze renifery. Do domu Mikołaja coraz bliżej. Tylko, tylko, dlaczego renifer ma obrożę? Oj, chyba nie taki wolno żyjący on jest.

wtorek, 20 września 2016

Park OULANKA - szlak Pieni Karhunkierros


To nie jest bardzo ambitny plan. To jest nasz plan. Chcieliśmy zobaczyć jakiś park narodowy. Przejść szlak niezbyt długi, pooddychać, napaść oczy kolorami, zanocować w chacie. Padło na Park Oulanka

Dotarliśmy do Juuma. Tu należy kierować się brązowymi, dużymi znakami Parku i wtedy bez problemów dojeżdża się na parking obok którego są toalety i informacja turystyczna razem z kawiarnią. Tu też jest wejście na szlak Pieni Karhunkierros - Szlak Małego Niedźwiedzia.


niedziela, 18 września 2016

Kotka, Savonlinna, Kolovesi, Koli



Pojechaliśmy na pierwszy lepszy kemping. Kemping Santalahti *****. Okazało się, że stać nas na nocleg i nocujemy. W cenie noclegu jest poranna sauna. O, tak. Skorzystamy. Nocleg mamy w czteroosobowym domku. W domku są dwa łóżka piętrowe, stół z krzesłami, lodówka, kuchenka i naczynia. Toalety w budynku obok.  Dowiedzieliśmy się, że możemy spać we własnym śpiworze lub w pościeli, która jest dostępna ale dodatkowo płatna. Kemping jest pięknie położony i dobrze wyposażony.




piątek, 16 września 2016

Hyvää huomenta Helsinki :)

Rano przybijamy do portu. W Helsinkach mamy zarezerwowany na booking-u hotel Omena Hotel Lönnrotinkatu. Zakwaterowanie mamy po południu, więc mamy trochę czasu na zwiedzanie. Jeździmy po mieście szukając miejsca do zaparkowania. Wszędzie informacje, że parkować można a i owszem, ale tylko na godzinę, na dwie. Chcieliśmy zaparkować na dłużej. Jeździmy, jeździmy i tracimy cierpliwość. Z okien auta widzieliśmy już kilka razy centrum miasta.



czwartek, 15 września 2016

Finlandia - dwa tygodnie i autem

Pomysł na Finlandię się pojawił podczas luźnej rozmowy i zrobiliśmy go we trójkę i autem. 

15-września - Pognaliśmy autem w stronę Tallina. Mijaliśmy gdzieś bokiem stolice Litwy i Łotwy, aż dotarliśmy do stolicy Estonii, do Tallina. Jedziemy autem to znaczy, że i promem. Odpowiednio wcześnie kupiliśmy, online, bilety na prom, który wypływa z Tallina. Podróż przez cztery kraje nie była jakaś uciążliwa chociaż trochę długa. W środku nocy czyli nad ranem docieramy do portu. Mamy godzinkę na drzemkę, korzystamy ze snu zanim wjedziemy na prom. Przed bramkami wjazdowymi na prom wystarczy pokazać wydrukowany bilet i dowody osobiste Wjeżdżamy na prom linii Viking Line. Jest ogromny. Parkujemy samochód i idziemy zwiedzać prom. Czyli zdjęcia, sklepy, śniadanie i tak mija 2,25 godziny.

gdzieś miedzy Warszawą a Tallinem